W sierpniu 2016, miesiąc przed naszą podróżą, Madera ucierpiała w wyniku pożarów, które wybuchły w piątek, 5 sierpnia i zostały ugaszone po tygodniu, 12 sierpnia. Powodem były bardzo wysokie temperatury sięgające 37 stopni Celsjusza i silne wiatry, które uniemożliwiały szybkie ugaszenie pożarów powodując tworzenie się kolejnych strat. Pożary zebrały ogromne żniwa - 3 osoby zginęły, 300 odniosło obrażenia, 219 budynków zostało doszczętnie spalonych. Jeśli chodzi o Ogrody Botaniczne, bardzo ucierpiał Ogród Orchidei, z którego udało się uratować jedną czwartą okazów, jednak proces ten będzie bardzo długotrwały.
Podczas naszej wizyty, widzieliśmy osmolone pnie palm i nadpalone drzewa iglaste świadczące o ogromie piekła żywiołu, jaki spustoszył te piękne tereny.
Do Ogrodów Botanicznych możemy dojechać kolejką na sam szczyt wzgórza, jednak my wybraliśmy się tam pieszo. Idąc cieszyliśmy oczy urokliwymi wąskimi uliczkami, a także widokiem na ocean. Finał znacznie przerósł moje oczekiwania- ogród był prawdziwym arcydziełem, podzielonym na poszczególne gatunki. Było to niesamowite przeżycie dla takiej miłośniczki przyrody-znajdują się tam rośliny pochodzące z najodleglejszych zakątków-Lasów Równikowych, Afryki czy też Australii. Zobaczcie sami.
Zaraz za murami ogrodów znajduje się stroma uliczka, po której można zjechać wiklinowymi saniami z metalowymi płozami. Dawniej, były dla burżuazji szybkim środkiem transportu pomiędzy Monte a Funchal. Używano ich również do przewożenia wszelkich dóbr. Dzisiaj są one jedna z atrakcji turystycznych wyspy. Sanie są pchane przez mężczyzn odpychających się nogami od drogi, trasa jest niezapomniana -niebiańskie widoki i wiatr we włosach.
Kolejnego dnia postanowiliśmy ze udamy się do Ogrodów Tropikalnych - Jardim Tropical Monte Palace znajduje się zaraz przy kolejce linowej. Tym razem na wzgórze dostaliśmy się wjeżdżając kolejką Teleferico, których na wyspie jest sporo, służą komunikacji na skaliste klify. W Funchal, blisko mariny, znajduje się stacja początkowa kolejki. Podczas jazdy podziwialiśmy przepiękna panoramę miasta, a także rozkoszowaliśmy się spokojem oceanu. Wagoniki sunęły nad uroczymi uliczkami starówki i unosiły się ku górze.
Ogród Tropikalno-orientalny jest ostoja egzotycznej roślinności z dalekiego wschodu miedzy innymi z obszarów Japonii i Chin. Na jego terenie znajdują się liczne perły architektoniczne, repliki dziedzictwa orientu, a także przepiękne rzeźby ustawione na tle zarośli.
Będąc tam, warto odwiedzić pawilon, w którym obejrzymy ekspozycje minerałów i kamieni półszlachetnych a także rzeźb afrykańskich. Całość ogrodu jest silnie inspirowana stylem ogrodów japońskich.
Zarówno Ogród Botaniczny jak i Ogród Tropikalny są niepowtarzalne i wyjątkowe, dają wrażenie nieskończonej perfekcji natury.
Comments